Trzydzieste urodziny...
pierwsza myśl, żeby
zrobić kartkę z okienkiem.
Potem wymyśliłam odstające motylki,
ale koliberki wydały mi się dojrzalsze:),
przecież to 30:).
Jednak żeby nie było zbyt poważnie użyłam różu i fioletu.
Brakło mi papieru z oryginalnymi liści, więc na boki musiałam dorobić.
Myślę, że kopiowanie zakończyło się powodzeniem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz