Bransoletka Oceana
O powstaniu jej mogłabym napisać sagę... Przyświecało mi jedno motto: Daj się ponieść fantazji, ale nie przekombinuj! Żywe barwy przeplatałam ze stonowanymi metodą "suchego pędzla", a na sam koniec wzbogaciłam całość malejącymi kropkami. Końcowy efekt warstwy zewnętrznej:D : Po powrocie z urlopu zajmę się tą białością warstwy wewnętrznej:P!